Ribnik
Tym razem chciałbym zaprosić na podbój Ribnika - pstrągowo-lipieniowej rzeki bośniackiej, lewobrzeżnego dopływu znanej głowacicowej rzeki Sany. Odwiedziłem ją dwa razy z przyjaciółmi.
Rzeka widokowo przypomina zminiaturyzowany San. Polecił mi ją trzy lata temu słynny czeski muszkarz Duszan Zeman z Pragi, jako najlepszą pstrągową rzekę naszej części Europy. Wędkarz turysta nie znajdzie tu dzikich kanionów jak nad Unacem czy malowniczych wodospadów jak na Unie. Tu przyjeżdża się po to, by nałowić się do syta pięknych lipieni i przede wszystkim potężnych pstrągów potokowych.
Rzeka ma zaledwie pięć kilometrów długości i płynie szeroką doliną pośród łąk i pastwisk. Rozpoczyna się mniej więcej trzy kilometry powyżej miasta Gornyj Ribnik olbrzymim wywierzyskiem i jeziorkiem, na którym zorganizowano superdrogie łowisko nieprawdopodobnie wielkich pstrągów. Tuż poniżej znajduje się ogromna hodowla tęczaków, z której uciekinierzy oczywiście zasilają rzekę. W tym miejscu Ribnik ma zaledwie kilkanaście metrów szerokości. Poszerza się znacznie poniżej wypływu wód z ośrodka. Dalej będzie już miał około 30 do 50 metrów szerokości, a jego głębokość, poza nielicznymi dołkami, nie przekroczy kilkudziesięciu centymetrów. Dno żwirowo--kamieniste, prawie wszędzie porośnięte jest łanami wywłócznika, jaskra wodnego i moczarki. W przeciwieństwie do Unaca i Uny brodzi się tu komfortowo. Temperatura wody nigdy i nigdzie nie przekracza 8 (w górze) i 10°C (w dole przy ujściu do Sany). Wszędzie masowo występują tu kiełże zdrojowe oraz wszystkie chyba gatunki chruścików, jętek, widelnic (z widelnicą olbrzymią na czele). W wielu miejscach widać olbrzymie stada rybek podobnych do naszych strzebli potokowych. Wszystko to sprawia, że Ribnik jest rajem dla pstrągów potokowych, tęczaków i lipieni. W dole rzeki, w okolicy ujścia do Sany, są ponoć głowacice, czyli po bośniacku mladice.
Przez półtora dnia wędkowania, podczas największych (niespotykanych tu od lat) upałów każdy z nas złowił na dużą suchą muchę (chruścik na haczyku 6) po kilkanaście dużych pstrągów potokowych, a Wojtek Krasnopolski dodatkowo kilka przyzwoitych lipieni. Pstrągi potokowe najlepiej biorą tu na przełomie dnia i nocy. Mnie akurat najskuteczniej łowiło się na dużą imitację larwy widelnicy prowadzoną na lince tonącej w II stopniu tonięcia lub na olbrzymiego, wykonanego na haczyku nr 6 brązowego chruścika. Ta ostatnia mucha prawdopodobnie imituje tu wszelkie duże owady latające i siadające na wodzie. Lipienie w ubiegłym roku łowiliśmy na malutkie, wykonane na haczyku nr 18 i 20 nimfy z wolframowymi główkami, malutkie, „sanowe” suche jęteczki o rudym lub zielonym tułowiku oraz na imitacje mrówki, które dostałem od muchowego mistrza Bośni i Hercegowiny, nieżyjącego już przyjaciela o przezwisku z czasów wojny – Rambo.
Można by wiele pisać, opowiadając o wędkarskich przygodach, które tu przeżyliśmy. O nieudanym holu bardzo dużego potoka, którego zaciąłem na przywitanie rzeki; o zerwanej przez Wojtka, zaciętej na suchą muchę „osiemdziesiątce”; o olbrzymie spod zatopionego potężnego pnia, którego kusząc najróżniejszymi streamerami i nimfami wespół z zespołem próbowaliśmy wyrwać z jamy. O olbrzymich lipieniach, które za żadne skarby nie dały się skusić na nasze przynęty.
Wspominając Bośnię i jej rzeki, zastanawia mnie, jak w tak zniszczonym, odbudowywanym w tej chwili kraju można było z wędkarstwa stworzyć znakomicie funkcjonujący interes. Odpowiedź wydaje się prosta: potrzebne są „tylko” rybne, zadbane, czyste łowiska. Nie trzeba wcale długo czekać, by przyjechali wędkarze z Europy i całego świata. My, podobnie jak większość odwiedzających Bośnię wędkarzy, nie zabraliśmy ani jednej ryby, a trochę grosza tam zostawiliśmy…
INFORMACJE
Właścicielem łowiska jest firma „LTG COMPANY” doo z Banja Luki.
Strona internetowa: www.ribnikflyfish.com; e-mail: info@ribnikflyfish.com;
telefon +387 (0) 65 775-819; Duško Risović – język angielski, włoski telefon: +387 66 115 145.
Licencje jedno- i trzydniowe można kupić w siedzibie łowiska (znajdziemy tu też sklepik z najpotrzebniejszymi materiałami muchowymi i sprzętem wędkarskim) oraz w restauracyjkach koło mostu w miejscowości Gornyj Ribnik. Nad rzeką znajdziemy kilka zadaszonych punktów, w których wędkarz może sobie odpocząć. Ribnik chroniony jest przez całą dobę przez trzech rangersów (strażników) będących zarazem przewodnikami. W ramach licencji można zabrać 5 tęczaków długości powyżej 25 cm lub jednego powyżej 45 cm. Na całej długości rzeki obowiązuje zakaz zabierania pstrągów potokowych i lipieni. Wolno łowić wyłącznie na jedną muchę, w ubiegłym roku można było dociążać przypon.
Ceny licencji dla turystów zagranicznych: 1 dzień – 25 euro; 3 dni – 50 euro; 3 miesiące – 200 BAM; roczna – 400 BAM.
Noclegi: znajdziemy w bardzo luksusowych domkach nad rzeką przy siedzibie łowiska lub w tańszym pensjonacie „Aqua” koło mostu w Gornym Ribniku.
Oto przykładowe ceny: domek 6-osobowy – 120 euro; domek 3-osobowy – 105 euro; domek 6-osobowy ze śniadaniem – 150 euro, domek dwuosobowy – 70 euro; noclegi w bungalowie „Luka” ze śniadaniem – 25 euro/os. Istnieje też możliwość rozbicia namiotu nad rzeką (za darmo).
Do Bośni wjeżdżamy na podstawie paszportu.
Waluta: marka (BAM); kurs (w przybliżeniu) 1000 BAM = 2219,60 PLN; 1000 BAM = 654,54 USD; 1000 BAM = 506,03 euro.
Dojazd: czas przejazdu samochodem osobowym z Warszawy około 20 godzin.
Najbliższe lotnisko Banja Luka.